Kaczyński boi się debaty z Tuskiem. Dlatego chce wysłać Morawieckiego

Dlaczego PiS do debaty z Tuskiem wysyła Morawieckiego? To proste, Kaczyński ciągle pamięta o swojej klęsce, którą poniósł podczas poprzedniej publicznej debaty z dzisiejszym liderem opozycji. I chociaż miała ona miejsce w 2007 r., strach Kaczyńskiego nie opuścił do dziś.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Otoczenie prezesa PiS zaproponowało [debatę – przyp. W24] tylko z jednego powodu: ze strachu, że sztab Tuska wezwie na debatę Kaczyńskiego. A ponieważ Kaczyński panicznie się tego boi, postanowił uprzedzić fakty – zauważyła Eliza Michalik na łamach portalu NaTemat.pl.

– To w efekcie tamtej przegranej Kaczyński jest dziś człowiekiem, który panicznie boi się sytuacji, w której ktoś kwestionuje jego opinie, zadaje mu trudne pytania i w których ktoś lub coś mogłoby go zaskoczyć. Nigdy nie zaryzykuje już żadnego merytorycznego starcia z nikim, a co dopiero z kimś tak retorycznie sprawnym, jak Donald Tusk – dodaje dziennikarka.

Nawet jeśli Kaczyński tym razem uniknie debaty z Tuskiem, to przecież Polacy widzą, że lider PiS nie ma już nic do zaproponowania. Stara się o tym sam Kaczyński, objeżdżając bez umiarkowania cały kraj. Podczas tych spotkań widać wyraźnie, że Naczelnik całkowicie nie rozumie współczesnej Polski. I żyje we własnym świecie: zamkniętym i pełnym fałszywych przekonań.