Bajki Kaczyńskiego. Kto w nie może jeszcze uwierzyć?

Brzmi to jak dowcip, ale Jarosław Kaczyński nagle zaczął zabiegać o głosy wsi. Po tym, jak w ciągu minionych siedmiu lat jego rząd zrobił wszystko, by utrudnić życie rolnikom.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Prawo i Sprawiedliwość jest reprezentantem polskiej wsi i ja jestem z tego dumny. 40 procent Polaków mieszka na wsi, a jeszcze więcej ze wsi się wywodzi. Tradycja i kultura polskiej wsi jest ogromnie ważna dla spójności narodu – przekonywał lider PiS w Przysusze.

– Równość między wsią a miastem nie została jeszcze osiągnięta, ale zbliżyliśmy się do tego – zapowiedział Kaczyński.

Tymczasem jeszcze niedawno szef Zjednoczonej Prawicy miał zupełnie inne zdanie o mieszkańcach wsi. – Chłopi są pazerni, daje im się parę złotych przed wyborami i na nas zagłosują. To słyszałem z ust najważniejszego polityka PiS-u – mówił na antenie Radia Wnet poseł Krzysztof Jan Ardanowski. I chyba nie mamy wątpliwości, kogo miał na myśli.