Tusk mocno zakpił z Kaczyńskiego. Musiało zaboleć!

Jarosław Kaczyński zwrócił na siebie uwagę opowiadając androny o „niebieskiej tabelce”, w której mają znajdować się dane pokazujące, że z polską gospodarką wszystko jest w porządku. Prezes PiS jednak samej tabelki nie pokazał, bo miał ją w teczce, które z powodu „pewnych kłopotów” nie miał ze sobą.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Państwa Unii Europejskiej są w tej tabelce na pomarańczowo. Jeśli jakieś państwo ma w tej dziedzinie trudności, to jest na pomarańczowo, a to, które ma tam dobrze, to jest na niebiesko. Zgadnijcie państwo, które państwo jest w tej tabelce na niebiesko? Owszem, Polska – przekonywał Kaczyński.

Na te słowa zareagował Tusk.

– Panie prezesie, drogi Jarosławie! […] Moim zdaniem ty zobaczyłeś okładkę teczki, okładka jest na niebiesko. Natomiast prawdziwe dane dotyczące polskiej gospodarki, naszego codziennego życia, są o wiele bardziej dramatyczne – mówił podczas spotkania z wyborcami w Tarnobrzegu. – Moim zdaniem ona idealnie ilustruje to, co dzisiaj dzieje się z władzą w Polsce, szczególnie z panem prezesem wtedy, kiedy każą mu mówić, że w Polsce jest tak dobrze wszystkim, jak nigdy jeszcze nie było – dodał.

Po czym lider opozycji przypomniał słynną piosenkę Wojciecha Młynarskiego. „Krzywa rośnie babciu, krzywa rośnie! Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy, po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy. Drukuje się dla niej osobne pisemko. Na domowej drukarence wszystko się wyłuszcza, i w ogóle się babuni na parter nie wpuszcza. Niech zażywa główka siwa spokojnych pieleszy, po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy” – czytał szef PO.

Żyjemy w państwie, w którym osobie która w nim faktycznie rządzi najwyraźniej przedstawia się sfabrykowane dane. Tak, by był przekonany że „jest byczo”.