Rozliczanie PiS to konkretny plan. Wiemy od czego się zacznie

Mocno mylili się ci politycy PiS, którzy mieli nadzieję, że opozycja „tylko tak gada” i że żadnych rozliczeń nie będzie. Trudno o większe złudzenie: rozliczenia będą i jest już znany ich plan.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Z pewnością w pierwszej kolejności zabierzemy się za wszystkie dotacje, subwencje i podejrzane przepływy pieniężne ze spółek skarbu państwa.  Wcześniej nie mogliśmy tam zajrzeć, bo ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora uniemożliwia kontrole w takich miejscach, dlatego tam wejdziemy najpierw. Teraz trzeba się dokładnie przyjrzeć, jak wydawano tam pieniądze, dokąd trafiały te środki, jak kontrolowano to, co dzieje się z nimi dalej – podkreślił w rozmowie z portalem Business Insider poseł KO Dariusz Joński.

— W dalszej kolejności dokładnego zbadania wymagają wydatki związane z pandemią. Wiemy, że Ministerstwo Zdrowia podjęło wiele decyzji ze szkodą dla Skarbu Państwa. Teraz trzeba w szczegółach przeanalizować kwestie finansowania szpitali tymczasowych, zakupu maseczek czy respiratorów – dodał Joński.

Naprawdę, nie ma się co dziwić, że politycy PiS trzymają się tak kurczowo władzy. Wiedzą, że już wkrótce będą musieli odpowiedzieć za wszystkie swoje działania po 2015 r.