Kaczyński trwa i trwa mać! Bo taki jest interes PiS

Jak można się było spodziewać, wystąpienie prof. Nowaka wzywające do ustąpienia Jarosława Kaczyńskiego spotkało się z krytyką ludzi związanych z PiS.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Andrzej Nowak jest daleko od PiS, a ja jestem dość blisko. To Jarosław Kaczyński ukształtował PiS w taki sposób, w jaki go widzimy – w sposób centralistyczny. I teraz, gdy PiS musi się zmienić, bo przeszedł do opozycji i pełni inną rolę, rolę ratowania Polski przed zagrożeniami suwerenności wynikającymi z jakości działań Donalda Tuska, wojny na Ukrainie, kryzysu UE, kryzysu władzy w USA. PiS musi pełnić rolę strażnika suwerenności – mówił Józef Orzeł, bliski współpracownik Kaczyńskiego.

– On na polityce pisowskie się nie zna, ale intencje miał dobre. I tutaj jest taka sama sytuacja. List Andrzeja, jego apel, spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. Ja mam problem taki, że jeżeli chodzi o diagnozę, to PiS wymaga zmian od dawna, ale kierownictwo PiS-u nie chce tego przyjąć. List Andrzeja Nowaka jest na czasie, on wyraża pogląd, że PiS musi się zmienić. Jemu wydaje się, że ta zmiana musi polegać na zmianie szefa i oddaniu tego młodszym – przekonywał Orzeł.

Po czym zaczął zapewniać, że Kaczyński musi trwać. Bo gdyby go zabrakło, to PiS by się rozpadł. – Walka o następstwo po Kaczyńskim, gdyby się teraz miała odbyć, zniszczyłaby PiS – ocenia Orzeł.