Ta władza nie ma nieskończonego czasu. Przyspieszajcie!

Największym grzechem każdej władzy jest to, że gdy zaczyna myśleć o swojej wielkości i nieusuwalności, przestaje pamiętać o sprawach ważnych dla ludzi. Niektórzy ministrowie i wiceministrowie rządu Donalda Tuska myślą, że nigdy nikt ich nie odwoła, że zawsze będą tam gdzie są dzisiaj. To poważny błąd. Przykładów nie brakuje.

Największy problem jest w sprawiedliwości i w mediach. W żołnierskich słowach trzeba powiedzieć: Adam Bodnar działa zbyt wolno i gdyby nie działalność Romana Giertycha, który odwala za prokuratorów i ministerstwo 90% roboty, nie byłoby żadnych pisowskich rozliczeń.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Potężny problem mamy w mediach publicznych: Bartłomiej Sienkiewicz dokonał w nich zmiany połowicznie. Wymienił ludzi, ale nie zadbał o to, aby dać likwidatorów, którzy odważnie media zmienią. Zamiast tego uwikłał się w lewicowe układanki. Ta układowość Sienkiewicza owocuje zniszczeniem TVP (w telewizji do dzisiaj pracuje mnóstwo zagorzałych zwolenników PiS) i szybkim odejściem widzów do TV Republika.

Oba obszary są kluczowe dla kolejnych wyborów i jeśli Donald Tusk się nie weźmie osobiście za wsparcie działań w obszarze sprawiedliwości i mediów publicznych to po prostu je przegra a do władzy wróci Kaczyński, który tym razem nie będzie się patyczkował – zacznie od strzelania do ludzi i aresztowań. I nie są to żarty, bo ten ogarnięty nienawiścią i żądzą zemsty starzec jest nieobliczalny.