Rząd używa 2142 limuzyn. Tymczasem w całej Polsce jest zaledwie 1300 karetek – trzeba to zmienić, ujawniają ludowcy. I proponują, by ograniczyć liczbę służbowych luksusowych samochodów w resortach oraz instytucjach. I przypominają, że do ministerstwa pociągiem jeździł wicepremier Waldemar Pawlak.
Wzorem dla Polski mogłyby się stać rozwiązania z innych krajów, w których limuzynami wożeni są tylko prezydent i premier, ministrowie korzystają z samochodów służbowych sporadycznie a wiceministrowie i sekretarze stanu jeżdżą swoimi samochodami lub komunikacją miejską i nikt nie robi z tego problemu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Rozpasanie aktualnej władzy jest przerażające – wschodni styl bycia, umiłowanie do luksusów, zakupy drogich samolotów odrzutowych, prywatne loty z rodziną – a przecież jeszcze wielu spraw nie znamy! Nie ujrzały światła dziennego, starannie ukrywane przed dziennikarzami.
Potwierdzam, bo mieszkałam wtedy w Żyrardowie. Wicepremier #Pawlak dojeżdżał z Żyrardowa do Warszawy zatłoczonym do granic możliwości "łódzkim".
— Barbara_JR🇵🇱🇪🇺 (@basiaromani) August 10, 2019
źródło: Twitter