Kolejny odlot Macierewicza. Pokazuje „eksplozję” prezydenckiego tupolewa

Na antenie związanej z PiS na dobre i złe Telewizji Republika Antoni Macierewicz po raz kolejny przekonywał, że na pokładzie prezydenckiego samolotu doszło do wybuchu.

– Obraz, od którego zaczynamy naszą dzisiejszą rozmowę, to jest rekonstrukcja eksplozji, która się dokonała w centropłacie nad samą główną częścią wrakowiska. Eksplozji, która zniszczyła cały samolot i między innymi wbiła w ziemię drzwi tylnego kadłuba prostopadle do ziemi – mówił Macierewicz.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Były minister obrony twierdził także, że władze Prawa i Sprawiedliwości robią, co mogą, by wyjaśnić przyczyny tragedii. Coraz powszechniej słychać bowiem opinie, że PiS katastrofę w Smoleńsku wykorzystał instrumentalnie, tylko po to, by zdobyć władzę w Polsce.

– Otóż odpowiadam, że nie tylko coś zrobiły, ale również wyjaśniły podstawowe mechanizmy, przyczyny i przebieg dramatu smoleńskiego – opowiadał Macierewicz o zaangażowaniu rządu Prawa i Sprawiedliwości. – Oczywiście, w domniemaniu, łatwo można też wyciągnąć wniosek, kto do tego dramatu doprowadził – zauważył Macierewicz.

Tu, zdaniem Macierewicza nie ma złudzeń: winni są Rosjanie.