Na antenie Radia ZET Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski w bezprecedensowy sposób zaatakował Donalda Tuska. Nazwał go „premierem ruskiego gazu” oraz „najemnikiem Angeli Merkel”.
– Premier Donald Tusk podejmował w 2010 roku fatalne decyzje, podpisując niekorzystną umowę z Gazpromem. Dzisiejsze ceny to pochodna tej decyzji, dlatego nazywam Tuska „premierem ruskiego gazu” – powiedział Kowalski.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Poseł Solidarnej Polski przekonywał także, że Tusk rzekomo był „spolegliwy wobec Gazpromu i wobec Kremla” w czasie, gdy kierował Radą Europejską.
Po tych „rewelacjach” Kowalskiego nasuwa się tylko jedno, proste pytanie. Jak długo jeszcze będziemy musieli znosić polityków SP w przestrzeni publicznej? Czas odesłać ich już do lamusa, tam jest ich miejsce.