Dość pobłażania dla agresywnych funkcjonariuszy! Strażnicy miejscy, którzy zaatakowali gazem i skuli kajdankami mężczyznę bez maseczki, dostali zarzuty

Kara za przekroczenie granic.

Dwoje strażników miejskich z Ełku usłyszało wczoraj zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień, działania na szkodę interesu prywatnego oraz naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na początku marca strażnicy z Ełku użyli gazu i kajdanek wobec mężczyzny, który nie miał maseczki. Incydent został sfilmowany przez mieszkankę Ełku i spowodował wzburzenie opinii publicznej.

W wyniku tego funkcjonariuszy Straży Miejskiej zawieszono (ona pracowała 13 lat, a jej kolega 3 lata). Teraz prokuratura zadecydowała o przedstawieniu zarzutów.

– Przekroczenie uprawnień polegało na zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego, które w ocenie prokuratora nadzorującego postępowanie były nieuzasadnione – wyjaśnił Prokurator Rejonowy w Ełku Jan Mikucki.

Linia obrony strażników miejskich brzmi, że użycie przemocy było spowodowane faktem iż mężczyzna chciał sie oddalić z miejsca zdarzenia przed przybyciem policji.

źródło: Twitter, PolsatNews